Co roku według różnych szacunków na grypę choruje nawet do ponad 5 mln Polaków. Mylona ze zwykłym przeziębieniem, nieleczona grypa bardzo szybko powoduje powikłania – w tym poważne, jak zawał serca czy udar mózgu. Jeśli nie chcemy zachorować, szczepmy się – apelują lekarze.
Sezon na grypę zaczyna się w połowie września, gdy pojawiają się pierwsze chłody, lecz szczyt zachorowalności przypada na okres między styczniem a marcem. Jesień można więc wykorzystać na przygotowanie się do czasu największej zachorowalności, zwłaszcza że, jak informuje należący do Polskiej Agencji Prasowej Serwis Zdrowie, od kilku lat stale wzrasta liczba chorych. W pierwszych dwóch tygodniach października Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Polski Zakład Higieny (NIZP-PZH) odnotował 228 528 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę w Polsce.
Jak zakaża grypa?
NIZP przypomina, że zarazić można się przede wszystkim podczas bezpośredniego kontaktu z osobą roznoszącą wirusa grypy. Wirus przenoszony jest między ludźmi poprzez wdychanie mikroskopijnych wydzielin z dróg oddechowych chorego, czyli np. przez kichanie. Jedno kichnięcie osoby chorej rozsiewa około 3 tysięcy kropelek, które zawierają wirusa. Zarażamy się również dotykając skażonych powierzchni – wirus jest w stanie przetrwać na przedmiotach (np. klamkach), z którymi mają kontakt zakażone osoby.
O tym, jak szybko rozprzestrzenia się wirus grypy mówi nam prof. dr hab. n. med. Adam Antczak z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej łódzkiego Uniwersytetu Medycznego.
– Zakaźność grypy jest bardzo wysoka. Gdybyśmy sobie wyobrazili wagon tramwaju, autobus czy wnętrze samolotu, to wystarczy jedna osoba, by połowa współpasażerów zakaziła się grypą. Grypa bardzo łatwo przenosi się z człowieka na człowieka i bardzo szybko „wędruje” po świecie. Zakażenia związane z podróżowaniem ludzi są szczególnie niebezpieczne. W 2017 roku wirus grypy dotarł do wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Gdy pracownicy ze wschodniego wybrzeża rozjechali się na Boże Narodzenie do domów, w Sylwestra ogniska grypy były już w całych Stanach – zauważa profesor Antczak.
Istnieje też związek między wybuchami epidemii grypy typu A a nagłym spadkiem temperatury poniżej zera na dłuższy czas (ponad tydzień). Badania Nicklasa Sundella z Wydziału Chorób Zakaźnych w Göteborgu na ten temat przywołuje Serwis Zdrowie PAP. Zauważył on również, że dodatkowym czynnikiem, który sprzyja zwiększeniu liczby infekcji, oprócz mrozu jest suche powietrze. Mniejsze i lżejsze kropelki z wirusem, po odparowaniu części wody mogą dłużej unosić się w powietrzu i zarażać ludzi. Zagrożenie nie maleje nawet mimo ocieplenia – wówczas choroba przenosi się już z człowieka na człowieka.
Jak uchronić się przed grypą?
Prof. Adam Antczak przekonuje, że najlepszą i właściwie jedyną skuteczną metodą, by nie zachorować ciężko na grypę lub w ogóle nie zachorować, są szczepienia ochronne. Są one bezpieczne i szeroko dostępne, co nie przekłada się na liczbę osób, które szczepią się co roku przeciwko tej chorobie (w Polsce to około 4 proc. populacji). Najczęściej podawanymi przez pacjentów przyczynami nieszczepienia się są: ogólna niechęć, argument „ja nigdy nie choruję” albo, jak przytacza prof. Adam Antczak, różnica poglądów.
– Jeszcze wczoraj usłyszałem od pacjenta: „Są różne zdania i lekarze są w tej sprawie podzieleni. Opinie lekarskie są podzielone co do bezpieczeństwa i skuteczności szczepień”. A ja przekonuję, że nie ma żadnych różnych poglądów na temat grypy i szczepień! Medycyna nie jest dziedziną demokratyczną i o ile w polityce, sztuce, estetyce możemy mieć różne poglądy, to medycyna nie dopuszcza demokracji. Mamy dowody medyczne i one jednoznacznie mówią, czy coś powinniśmy robić, czy czegoś nie powinniśmy robić, i to w bardzo wielu aspektach. W tym przypadku szczepienia przeciw grypie są dobrze udokumentowanymi, bardzo bezpiecznymi działaniami zapobiegawczymi, więc nie ma żadnych różnych poglądów środowiska medycznego. Jest co najwyżej rzetelna wiedza lub, niestety, jej brak – tłumaczy profesor.
Dlaczego szczepienia?
Szczepionka ma ingerować w układ odpornościowy w taki sposób, by po jej podaniu wytworzyły się przeciwciała, które będą zwalczały drobnoustrój, w tym przypadku grypę. Przebycie grypy, szczególnie w pierwszy miesiąc od infekcji, bardzo istotnie obniża odporność. Stąd częste nadkażenia bakteryjne w tym okresie, co według profesora „zadaje kłam teoriom o zwiększeniu odporności po przebytej grypie”. Tylko szczepienie zwiększa naszą odporność na wirusy grypy – zaznacza przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
Tegoroczne szczepionki przeciw grypie zawierają cztery różne antygeny wirusów – dwa typu A i dwa typu B. To w rzeczywistości cztery szczepionki w jednej. Obecnie uznaje się tę czterowalentną szczepionkę jako najskuteczniejszą możliwą profilaktykę zapewniającą najszerszą ochronę przed wirusami, które mogą zaatakować człowieka.
– Podkreślam, jeśli nie chcesz chorować, chcesz być zdrowszy, także w kontekście naczyniowym – mam na myśli profilaktykę zawału lub udaru – to szczep się po prostu co roku przeciw grypie. Możemy to odnieść do zachowania na ulicy. Zasadniczo nie wpadam pod samochód na czerwonym świetle, ale jak wiemy trzeba przechodzić „na zielonym”. Szczepienie to jest właśnie przechodzenie na zielonym świetle. To rodzaj ubezpieczenia i to ubezpieczenia na życie. Część osób płaci za jego brak najwyższą cenę. Warto o tym pamiętać i absolutnie tego nie bagatelizować – podsumowuje kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej łódzkiego Uniwersytetu Medycznego prof. Adam Antczak.
Więcej na temat grypy przeczytamy [tutaj].
Grupy ryzyka
Zaszczepić powinny się zwłaszcza osoby z grup ryzyka zagrożonych powikłaniami oraz osoby narażone na zachorowanie z powodu np. gorszego stanu zdrowia czy specyficznego miejsca pracy:
- osoby powyżej 50. (a w szczególności powyżej 65.) roku życia, przewlekle chorzy na astmę, cukrzycę, nadciśnienie, obturacyjną chorobę płuc,
- kobiety w ciąży,
- dzieci,
- osoby pracujące w dużych skupiskach ludzkich,
- personel przychodni/szpitala,
- pracownicy oświaty,
- osoby z otoczenia chorego, który nie może się zaszczepić.
Szczepić powinni się zwłaszcza ludzie cierpiący na choroby przewlekłe, ale też pacjenci zagrożeni zawałem lub po zawale serca. Grypa w ciągu pierwszych siedmiu dni od wystąpienia objawów 10-krotnie zwiększa ryzyko zawału serca. Zagadnienie to leży w kręgu zainteresowań Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, które rekomenduje szczepienia przeciw grypie jako element zarówno profilaktyki pierwotnej, czyli dla osób, które nie miały zawału, oraz profilaktyki wtórnej, czyli ochrony tych, którzy go przeszli. To samo dotyczy osób po przebytym udarze mózgu.
Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy
OPZG (Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy) funkcjonuje od ponad 6 lat. Głównym celem jego działania jest zwiększenie świadomości społeczeństwa dotyczącej grypy i promocja szczepień, które są nadal najlepszą ochroną przed powikłaniami grypowymi.
Organizatorem programu jest fundacja „Nadzieja dla Zdrowia”, a nadzór nad nim sprawuje rada naukowa pod przewodnictwem prof. Adama Antczaka. Fundacja działa w obszarze edukacji, profilaktyki i leczenia chorób przewlekłych. Prowadzi różnego rodzaju projekty zdrowotne, nie tylko te dotyczące grypy, ale również np. niedożywienia w polskich szpitalach. Organizatorzy skupiają się jednak głównie na osobach z grup ryzyka powikłań pogrypowych. Nasze działania co roku kierujemy do innej grupy – tłumaczy portalowi Ostrzegamy.online Katarzyna Mąkólska z Biura Prasowego OPZG.
– W tym roku skupiliśmy się na diabetykach, dlatego został on ogłoszony Rokiem Diabetologicznym. Kwestią wymagającą poprawy jest niska wyszczepialność w naszym społeczeństwie, która wynosi 3,7 proc. Chcemy zwiększyć jej poziom, głównie wśród grup ryzyka, które najbardziej narażone są na powikłania pogrypowe – zaznacza rzecznik OPZG.
Najlepszy czas na zaszczepienie przeciw grypie przypada na okres od września do końca grudnia, choć można to zrobić nawet w styczniu i późnej. W tym roku wyjątkowo sezon szczepień jest przesunięty i rozpoczął się w drugiej połowie września. Spowodowane jest to opóźnieniem w wydaniu rekomendacji dotyczących szczepień przez WHO.
Dla osób powyżej 65. roku życia szczepionki w tym sezonie są częściowo refundowane (odpłatność 50 proc.). Część seniorów może skorzystać z bezpłatnych szczepień w ramach samorządowych programów profilaktyki zdrowotnej. To ważne, ponieważ w grupach podwyższonego ryzyka notuje się znacznie większą śmiertelność – seniorzy stanowią do 80 proc. wszystkich zgonów z powodu grypy.
Marcin Loch/Ostrzegamy.online