Szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ostrzega, że ceny żywności w Polsce mogą wzrosnąć. Przyczyna możliwych podwyżek to susza, która występuje w naszym kraju od kilku lat. Małe nawodnienie gleb zmniejszy produkcję pożywienia, co oznacza wyższe ceny w sklepach.
Polsce grozi największa susza od 50 lat. Brak śniegu zimą, ocieplenie klimatu oraz mała intensywność opadów deszczu wpływają na pracę rolników i zmniejszoną produkcję żywności. Możliwość wystąpienia rozległej suszy na obszarze naszego kraju zapowiadał w lutym b.r. minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. [czytaj więcej]
Meteorolodzy jako główną przyczynę susz w Polsce podają coraz dłuższe okresy bezśnieżnych zim, a także niewielkie opady deszczu. Wyróżniamy okres suszy i okres mokry, które wzajemnie się przeplatają, jednak w ostatnich latach znacznie wydłużył się czas, gdy brakuje wody w rzekach i glebie. Takie zjawisko wyraźnie pogarsza sytuację rolnictwa.
Zajmujący się tematyką gospodarki i ekonomii serwis Forsal.pl zwraca uwagę, że duża część rolników przewidziała problemy z nawodnieniem gleby i zwiększyła zasiewy ozimin, które są odporniejsze na wiosenne susze.
„W najgorszej sytuacji są ci, którzy opóźniali siewy zbóż jarych, w tym kukurydzy i do tej pory nie wykonali żadnych zabiegów przerywających parowanie. Narażają się oni na wyjątkowe ryzyko, że ta susza może zniszczyć całkowicie te uprawy” – tłumaczył w rozmowie z PAP Jan Krzysztof Ardanowski.
Minister zapowiedział, że najbliższe tygodnie zdecydują o tym, jakie straty spowoduje tegoroczna susza. Odradził również orkę wiosenną na słabych glebach w tym czasie, ponieważ istnieje duże ryzyko spustoszenia upraw.
Wpływ na zapowiadane podwyżki ma również panująca epidemia koronawirusa SARS-CoV-2, w wyniku której zostały zamknięte dostawy żywności. Jan Krzysztof Ardanowski poinformował, że w sytuacji, gdy rynek wewnętrzny będzie potrzebował produktów żywnościowych z powodu małego urodzaju, zostanie wstrzymany eksport do innych krajów.
„To jest problem, jak utrzymać rynki eksportowe, natomiast w kraju żywności nie zabraknie, ale może być ona droższa” – wyjaśnił minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Szef resortu zachęca rolników do skorzystania z dofinansowania na tzw. małą retencję, w ramach której mogą rozbudować systemy nawadniające. Do tej pory program nie cieszył się dużym zainteresowaniem, dlatego rząd podjął decyzję o wydłużeniu naboru wniosków do 20 lipca.
Wnioski oraz informacje dotyczące tego, jak wypełnić dokumenty dostępne są na [stronie] MRiRW.
Czytaj także:
Marta Klimczak/Ostrzegamy.online