W okresie wiosennym na terenie całej Polski mają miejsca liczne pożary lasów. Wiąże się to m.in. z wypalaniem traw, trzcinowisk czy pozostałości po zbiorach. To czynności niedozwolone i zagrożone karą – przypominają policja i straż pożarna.
Praktyka wypalania traw prowadzi do szeregu zagrożeń dla życia i zdrowia nie tylko ludzi, ale i zwierząt oraz ich środowiska naturalnego. Funkcjonariusze policji i strażacy przestrzegają, że palące się suche pozostałości traw stanowią niebezpieczeństwo pożarowe dla pobliskich lasów, budynków mieszkalnych i gospodarczych, a także zakładów pracy. Powstający dym jest szkodliwy dla zdrowia, ale także ogranicza widoczność uczestnikom ruchu drogowego.
Tylko w 2019 r. w Polsce na 153 520 odnotowanych pożarów aż 55 912 było pożarami traw i nieużytków rolnych. To 36,4 proc. wszystkich pożarów – mówi Ostrzegamy.online asp. Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
– Średni czas działań gaśniczych przy pożarach traw wyniósł 54 minuty, a strażacy wyjeżdżali do tych pożarów co 9 minut. Do gaszenia pożarów traw i nieużytków strażacy zużyli 183 413 171 litrów wody, co stanowi pojemność 49 basenów olimpijskich – wskazuje asp. Tomasz Stachyra.
Opolska policja zaznacza, że ryzyko, jakie niesie za sobą wypalanie traw jest bardzo duże. Należy pamiętać, że ogień jest żywiołem i nigdy nie możemy być pewni, że będziemy w stanie go ugasić. [czytaj więcej]
„Ogień może być niebezpieczny także dla osób postronnych oraz tych, które go wzniecają. Bardzo często wypalane łąki znajdują się przy drogach. Wówczas dym może poważnie ograniczać widoczność kierowcom, co stwarza dodatkowe zagrożenie” – czytamy na stronie opolskiej policji.
Z kolei st. kpt. Tomasz Guzek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chełmnie, w rozmowie z portalem Ostrzegamy.online zwraca uwagę, że wypalanie traw powoduje wyjaławianie się ziemi, zahamowanie naturalnego rozkładu resztek roślinnych oraz asymilacji azotu z powietrzem.
– Trzeba pamiętać, że po zimie trawy są wysuszone i palą się bardzo szybko. W rozprzestrzenianiu ognia pomagają także powiewy wiatru. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy czy zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia – podkreśla st. kpt. Tomasz Guzek.
Jak wskazują służby, pożary nieużytków, z uwagi na ich charakter i duże obszary, angażują znaczną liczbę sił i środków straży pożarnych. Każda interwencja to poważny wydatek finansowy.
– Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę niezbędni – tłumaczy oficer prasowy KP PSP w Chełmnie.
Wypalanie traw sankcjonują przepisy, takie jak: Ustawa z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z 2020 r. poz. 55), Ustawa z 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz.U. z 2019 r. poz. 821, z późn. zm.) oraz Ustawa z 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz.U. z 2019 r. poz. 1950, z późn. zm.). Grożą za to surowe kary aresztu, nagany, bądź grzywny w wysokości od 20 zł do 5 tys. złotych.
Należy zwrócić uwagę, że ze względu na [suszę] w Polsce, zagrożenie pożarowe w lasach jest bardzo duże. Tylko nieliczne tereny są bezpieczne.
Zagrożenie pożarowe w lasach!
(prognoza na 14.04.2020)https://t.co/80ub9CrfKQ #StopPożaromLasów #StopPożaromTraw pic.twitter.com/byVWkLqKyq— Straż Pożarna (@KGPSP) April 14, 2020
Karolina Gierat/Ostrzegamy.online