Sposób, w jaki prowadzone jest życie cyfrowe w domu ma ogromny wpływ na relacje rodzinne – wynika z [badania] przeprowadzonego przez Kaspersky Lab oraz iconKids&Youth. Obecnie, gdy w rodzinie spędza się coraz więcej czasu online, jedna piąta rodziców i dzieci jednoznacznie stwierdza, że internet może negatywnie wpływać na ich relacje. 

Źródło: Kaspersky.pl

 

Problem

Wyżej wspomniane badanie, w którym rozmawiano z 3 700 rodzinami, pokazuje, w jak dużym stopniu świat wirtualny zaburza prawidłową dynamikę rodziny. Niepokojącym faktem jest to, że 23 proc. ankietowanych rodziców przyznaje, że ich dzieci wolą ,,zajrzeć” do internetu niż z nimi porozmawiać, podczas gdy w przeszłości to właśnie rodzice byli tymi, do których w pierwszej kolejności zwracały się dzieci poszukujące odpowiedzi na pytania lub rady. Ci rodzice zauważyli również, że świat online izoluje ich od swoich dzieci oraz powoduje napięcia w rodzinie. Członkowie rodzin, w których na co dzień korzysta się z nowych technologii, stwierdzili, że rzadko siadają razem do stołu i czują, że nie spędzają ze sobą wystarczająco dużo czasu, co w konsekwencji zubaża relacje rodzinne.

 

Statystyki

Według badań CBOS ,,Aktualne problemy i wydarzenia”, przeprowadzonych w 2017 roku na grupie 1 075 osób metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo, dwie trzecie dorosłych Polaków (67 proc.) regularnie korzysta z internetu. W ciągu ostatniego roku liczba jego użytkowników minimalnie się zwiększyła. Od kilku lat obserwujemy też stopniowy wzrost obecności online.

 

Świat cyfrowy zmienia tradycyjną dynamikę rodziny

Dr Maciej Dębski, Prezes Fundacji Dbam o Mój Z@sięg w rozmowie z portalem Ostrzegamy.online ostrzega, że ,,sieć i świat mediów cyfrowych będzie coraz bardziej zagarniała nasze życie”.

– Przestrzeń relacji osobistych, wspólnego spędzania czasu wolnego z dziećmi i najbliższymi osobami może być cały czas naszym udziałem. Tylko od nas zależy, na ile pozwolimy, by nowe technologie zdominowały nasze życie oraz realne więzi i stosunki międzyludzkie, takie twarzą w twarz – podkreśla.

Socjolog zaznacza, że ,,świat cyfrowy zmienia tradycyjną dynamikę rodziny, a przede wszystkim zmieniają się formy komunikacji”.

– Coraz częściej komunikujemy się za pośrednictwem jakichś aplikacji, urządzeń, a więc mówimy o komunikacji zapośredniczonej, toteż sama forma, ale i narzędzie komunikowania się z innymi zmienia układ sił i stosunków międzyludzkich. Druga rzecz to niekontrolowane nadużywanie mediów cyfrowych, które rzeczywiście zaburzają te relacje, bo bardzo często osoby nadużywające mediów cyfrowych mają tendencję do autoizolacji – dodaje.

 

Wpływ internetu na relacje u najmłodszych

Źródło: Freepik.com

Internet jest nieodłącznym elementem życia nie tylko dla dorosłej części społeczeństwa, ale obecny jest także w aktywności dzieci i młodzieży.

Portal edunews.pl w artykule ,,Komputer jako znaczący towarzysz rodzinny” [zobacz więcej] wskazuje, że internet wnosi dla stabilności układów rodzinnych duże zagrożenie, a przede wszystkim znacząco ogranicza komunikację i ochładza relacje, które powinny stanowić podstawę do tworzenia nowych więzi międzyosobowych. Internet, który zwłaszcza dla dzieci wypełnia pustkę dnia codziennego, jednocześnie tworzy lukę, która powstaje w relacjach dziecko – rodzice. W konsekwencji może prowadzić do osamotnienia dziecka w domu rodzinnym.

– Badania, które prowadzimy w Fundacji Dbam o Mój Z@sięg, jasno wskazują, że problem z nadużywaniem mediów cyfrowych rozpoczyna się wówczas, gdy jedynym dostępnym dla dziecka światem jest świat cyfrowy. Tutaj powinnością rodziców jest budowanie całego świata realnego, który byłby przeciwwagą dla świata cyfrowego, a zatem cały czas powinniśmy myśleć o tym, jak budować alternatywę dla świata cyfrowego, który będzie coraz bardziej się rozprzestrzeniał, który będzie coraz bardziej kolorowy, włączający dzieci w swoją przestrzeń – podkreśla dr Maciej Dębski.      

Kiedy w 2012 roku Centrum Badań Opinii Społecznej pytało dorosłych Polaków, w jakich okolicznościach korzystają z internetu, 97 proc. z nich odpowiedziało, że robi to w domu. Można więc przypuszczać, że czyni to kosztem bezpośredniej komunikacji i relacji z najbliższymi członkami rodziny.

Dzieci uczą się przez naśladowanie osób dorosłych, najczęściej rodziców. Rodzic powinien wykazać się bardzo dużą uważnością, jak on sam używa mediów cyfrowych. Jeżeli rodzic siedzi z telefonem w ręku i dziecko się go pyta, co robi, to rodzic nie powinien odpowiadać ,,siedzę w internecie”, tylko powiedzieć konkretnie, co robi, pokazując, że smartfon i telefon służy do praktycznego rozwiązywania problemów na zasadzie ,,kochanie, właśnie robię zakupy” albo ,,kochanie, właśnie planuję nam wycieczkę” czy też ,,kochanie, właśnie umawiam się z wujkiem, bo chcę z nim wyjść i się spotkać”. Jeżeli rodzic odpowie: ,,siedzę w internecie”, to zauważmy – internet jest „sporym” miejscem, w którym można ratować świat, ale też krzywdzić ludzi – tłumaczy dr Maciej Dębski.

Ekspert zauważa spory problem, który polega na tym, że ,,wyraźnie skupiamy się na dzieciach i szukamy winnych tej sytuacji, natomiast naprawdę nie jest winne małe dziecko, które krzyczy głośno na całą restaurację, bo nie może zjeść posiłku bez tableta”.

– Ktoś warunkuje te dzieci, najczęściej ich tzw. „tabletowi rodzice”, którzy dają im dostęp do nowych technologii w bardzo młodym wieku, bez żadnej kontroli, z nieograniczonym dostępem do internetu. Tego nie można robić zwłaszcza w pierwszych latach życia dziecka – dodaje. [czytaj więcej]

 

Co może pomóc

Socjolog Dr Maciej Dębski wskazuje, że ,,najlepszym czynnikiem chroniącym nasze dzieci przed jakimkolwiek wejściem w problem jest dobrze zbudowana relacja z rodzicami”. Badania ,,Telefon komórkowy a życie rodzinne” przeprowadzone przez Fundację Dbam o Mój Z@sięg w 2016 roku wśród ponad 22 tys. młodych osób między 12 a 18 rokiem życia pokazały, że w 60,6% proc. polskich domów nie istnieją żadne zasady korzystania z telefonów komórkowych oraz internetu. Co gorsza ponad połowa z nich (36,6 proc.) uważa, że można w sposób dyskretny bądź bez większych przeszkód używać smartfona w czasie wspólnego posiłku.

– Rodzina jest pierwszym miejscem, gdzie rodzice powinni wchodzić w świat cyfrowy wspólnie z dziećmi, ale żeby wejść w niego wspólnie z dziećmi, trzeba samemu wiedzieć o pozytywnych zastosowaniach internetu, o negatywnych konsekwencjach, o tym, co to jest nadużywanie internetu, smartfonu, jak to wygląda, jakie są objawy, jak temu można zaradzić – dodaje dr Maciej Dębski.  

Pomocą może być dodatkowo wspólnie stworzony domowy kodeks używania mediów cyfrowych. [Fundacja] wychodząc naprzeciw opracowała gotowy wzór, z którego mogą skorzystać rodziny. Można pobrać go [tutaj]. Strona [domowykodeks.pl] posiada specjalną zakładkę [strefa rodziców], w której rodzice znajdą ważne informacje, mogące się przydać podczas układania z dzieckiem domowego kodeksu. Zawiera też scenariusz rozmowy. Fundacja zapewnia, że ,,poprzez systematyczne przestrzeganie wspólnie wypracowanych zasad rodzice i ich dzieci pozostają bliżej siebie, a czas wolny spędzany jest w sposób kreatywny”.

– Jedną z metod radzenia sobie w domu z używaniem mediów cyfrowych jest tworzenie  wspólnych zasad używania mediów cyfrowych, tzw. domowych kodeksów. Fundacja stworzyła stronę internetową www.domowykodeks.pl, gdzie rodzic ma nie tylko szablon, jak taki kodeks może wyglądać, ale ma także rozpisany scenariusz zajęć, scenariusz rozmowy rodzica z dzieckiem, jak można wypełnić ten domowy kodeks. Okazuje się, że wspólne ustalenie domowego kodeksu nie jest rzeczą prostą, a nawet, jak już go wspólnie ustalimy, to potem trzeba go wspólnie przestrzegać. Bardzo często jest tak, że rodzic ma problem z przestrzeganiem tego kodeksu większy niż ma dziecko – mówi socjolog.  

Dr Maciej Dębski w rozmowie z portalem Ostrzegamy.online podkreśla, że oprócz domowego kodeksu warto wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy. Na wstępie przytacza kolejne wyniki z wyżej wspomnianych badań prowadzonych przez Fundację, które pokazują, że  ,,co czwarty nastolatek mówi, że jego rodzic w ogóle nie interesuje się tym, do czego ich dziecko używa smartfona czy internetu”.

– Więc z jednej strony domowe kodeksy, ale z drugiej strony rodzic nie powinien się bać wejść głębiej w nowe technologie i poznać ten świat cyfrowy dziecka, który jest dla niego ważny, więc jeżeli mamy w domu 6- 7-latka, który mówi o jakiejś konkretnej grze czy aplikacji, to lepiej, żeby rodzic zainteresował się i wszedł zobaczyć, na czym ta gra czy aplikacja polega, niż wmawiał dziecku, że to jest „złe”, „niedobre” i że „to niszczy życie” – dodaje.        

Ekspert podpowiada również, jak znaleźć równowagę między używaniem internetu i nowych technologii, a budowaniem relacji w rodzinie. Wskazuje, że ,,w balansie może nam pomóc tworzenie zasad cyfrowych. Jeżeli umówimy się w rodzinie na pewne rzeczy – że używamy mediów cyfrowych wtedy, a w różnych innych sytuacjach (np. podczas wspólnych spacerów czy jedzenia posiłków) nie używamy mediów cyfrowych – to można byłoby powiedzieć, że dobrze wdrożone i przestrzegane zasady będą mogły ten balans budować.

– Balans buduje bardzo duży nacisk położenia na relacje, na wspólne spędzenie czasu wolnego, czyli na wszelkiego rodzaju kompetencje miękkie, z którymi dzisiaj rodzic ma coraz bardziej poważne problemy, bo pojawił się świat cyfrowy, który wabi, jest bardzo atrakcyjny, kolorowy, wciągający. Jeśli rodzic nie ma pomysłu na to, jak z dzieckiem spędzić czas, to rzeczywiście dziecko może uciec w sieć. Balans ten mogą zapewnić różnego rodzaju inicjatywy, podnoszące kompetencje rodziców w zakresie nie tylko używania mediów cyfrowych, ale też w zakresie sposobów spędzania czasu wolnego, mówienia że się kocha, przytulania, bliskości itp. – wymienia socjolog.

Dr Maciej Dębski zaznacza, że ,,ten balans w świecie cyfrowym można również osiągnąć poprzez świadome nie bycie w sieci”.

– My w fundacji zachęcamy dość wyraźnie do tego, żeby znajdywać w sobie takie przestrzenie w ciągu tygodnia, miesiąca, żeby świadomie całą rodziną odłączyć się na 2-3 dni od mediów cyfrowych i zobaczyć, czy my potrafimy bez nich funkcjonować – dodaje.

 

Rola rodziców w budowaniu relacji rodzinnych

Prezes Fundacji Dbam o Mój Z@sięg podkreśla, że bardzo ważną rolą współczesnych rodziców jest dbanie o relację osobistą z dzieckiem.

– Młodzież bardzo często uważa, że nie trzeba się spotykać, żeby nawiązywać relacje, bo naturalnymi przestrzeniami do spotkań w świecie cyfrowym są spotkania w sieci, a więc różnego rodzaju portale społecznościowe, gry sieciowe, komunikatory – tam są inni ludzie i to nas przyciąga – wskazuje dr Maciej Dębski.

Ekspert wyjaśnia, że ,,problem nie jest w nowych technologiach, ale w kontekście nadużywania nowych technologii. Zaburzenia są tylko wtedy, kiedy stracimy balans między używaniem nowych technologii i byciem realnie twarzą w twarz”.

– Trzeba jasno powiedzieć, że to nie media cyfrowe niszczą więzi, te więzi już są wcześniej zniszczone i to z kolei sprawia, że np. dzieci poszukują w sieci tego, czego często nie dostały od rodziców – tłumaczy. 

O edukacji medialnej w rodzinie więcej można przeczytać [tutaj].

 

Lepiej przebywać z rodziną, spotkać się, niż komunikować się online

Socjolog wyjaśnia, że ,,kontakt bezpośredni, nawiązywanie relacji jest czymś bardziej wartościowym i ważnym. Dobrze zbudowana relacja osobista jest najlepszym czynnikiem chroniącym nas przed jakimkolwiek wejściem w problem”.

– Nawet jeżeli dziecko popełni błąd w sieci, to jeśli mamy dobrze zbudowaną relację bezpośrednią, oznacza to, iż wiemy, że cokolwiek dziecko nie zrobi, może liczyć na wsparcie swoich rodziców. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że po takim błędzie w sieci dziecko szybciej przyjdzie do rodziców i powie, jaki błąd tam popełniło – zaznacza.  

Prezes Fundacji Dbam o Mój Z@sięg dr Maciej Dębski podkreśla, że ,,dobrze zbudowana relacja jest ważna po to, by działać w sytuacjach zagrożenia, a dobrze wychowane dziecko, które jest zabezpieczone w dobrą więź z rodzicem, będzie bardzo rzadko inicjatorem zagrożeń w sieci”.

– Dobrze zbudowana relacja jest też czynnikiem humanizującym nasze używanie mediów cyfrowych. Oczywiście ważna jest też kwestia przytulania, dotyku, bliskości, rozmów, wspólnych, realnych rytuałów, która daje dziecku bardzo duże poczucie pewności, bezpieczeństwa, określa jego tożsamość. Jeżeli dziecko widzi, że jest „fajne”, czuje, że jest akceptowane i kochane, to ono nie będzie tego szukało na zatracenie w sieci. Dobrze zbudowana relacja czyni nas bardziej szczęśliwym i pozwala być w lepszej jakości psychicznej i fizycznej – dodaje ekspert.

Portal dziecisawazne.pl przytacza porady duńskiego terapeuty rodzinnego Jespera Juula, które mogą pomóc rodzinie w budowaniu lepszych relacji, bycia dla siebie nawzajem bardziej dostępnym i mądrze ograniczyć swoją aktywność online

  • Cały poranny, jak i wieczorny rytuał rodzinny powinien odbywać się w strefie wolnej do telefonów. Warto zrobić w domu miejsce, gdzie każdy może odłożyć swój telefon na ten czas;
  • Wyłączenie wszystkich telefonów na noc. Włączenie ich dopiero w szkole lub pracy;
  • Wszystkie posiłki, zarówno w domu, jak i w restauracjach powinny odbywać się w strefie wolnej od telefonów;
  • Poinformowanie znajomych, przyjaciół oraz kolegów ze szkoły i pracy, że nie będzie się już dostępnym przez cały dzień bez przerwy.

Więcej na ten temat można przeczytać [tutaj].

 

Paula Sikora-Malinowska/Ostrzegamy.online

Szanowni Państwo,

w związku z wejściem w życie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO) informujemy, że Administratorem danych osobowych jest Fundacja Lux Veritatis z siedzibą w Warszawie (01-192) przy ul. Leszno 14.

Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania Państwa danych osobowych znajdują się w Polityce przetwarzania danych osobowych dostępnej TUTAJ

Prosimy pamiętać, że zawsze można udzieloną zgodę odwołać.

JAKIE DANE GROMADZIMY?
Jako administrator Państwa danych osobowych informujemy, że przetwarzamy Państwa dane które są zbierane podczas korzystania przez Państwa z naszej strony: Państwa zapisy na Newsletter (o ile takie wystąpią), pliki cookies umożliwiające właściwą prezentację naszej strony.

KTO BĘDZIE ADMINISTRATOREM PAŃSTWA DANYCH?

Administratorami Państwa danych będziemy my: Fundacja Lux Veritatis z siedzibą w Warszawie (01-192) przy ul. Leszno 14, wpisana przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego do Rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej i Rejestru przedsiębiorców pod nr KRS: 0000139773; nr NIP: 896-11-69-046, nr REGON: 931899215

JAKI MAMY CEL W PRZETWARZANIU PAŃSTWA DANYCH OSOBOWYCH?
Przetwarzamy te dane w celach opisanych w naszej polityce, między innymi aby w prawidłowy sposób wyświetlić Państwu stronę internetową.