Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny w 2019 r. zarejestrowano w Polsce 180 487 przypadków ospy wietrznej. To o ponad 30 tys. zachorowań więcej niż w roku 2018, kiedy zanotowano ich blisko 150 tysięcy.
Ospa wietrzna to jedna z najbardziej zaraźliwych chorób zakaźnych. Wywoływana jest przez wirus ospy wietrznej i półpaśca. Zarazić się nią można poprzez bezpośredni kontakt z chorym, drogą kropelkową czy przez kontakt z przedmiotami zakażonymi wydzielinami z dróg oddechowych chorego.
Do głównych objawów choroby należą: swędząca wysypka grudkowo-pęcherzykowa na tułowiu, twarzy, owłosionej skórze głowy, kończynach, błonach śluzowych, gorączka, złe samopoczucie, bóle głowy i mięśni, a także powiększenie węzłów chłonnych.
„Okres zakaźności trwa od dnia, dwóch przed i do sześciu dni po pojawieniu się wysypki, praktycznie do przyschnięcia wszystkich pęcherzyków. Po przechorowaniu ospy wietrznej wirus pozostaje w organizmie w postaci utajonej. W sytuacji spadku odporności dochodzi do rozwoju półpaśca” – wyjaśnia na swojej stronie internetowej Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.
Jak wskazuje PZH, u 2-6 proc. zarażonych ospą wietrzną mogą wystąpić groźne powikłania. Najczęściej są to zakażenia bakteryjne skóry, które przyczyniają się do powstawania blizn, ostrej małopłytkowości czy objawów neurologicznych, takich jak zapalenie móżdżku, mózgu czy opon mózgowo-rdzeniowych.
Należy pamiętać o szczepieniu, które jest skutecznym i bezpiecznym sposobem profilaktyki. O tym, dlaczego powinniśmy się szczepić, pisaliśmy [tutaj].
Czytaj także:
Mateusz Rzepecki/Ostrzegamy.online