Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) opublikował raport dotyczący prawidłowości oznakowania i jakości produktów włókienniczych. Głównym zarzutem było niezgodne z rozporządzeniem nazewnictwo włókien wymienianych w składzie surowcowym.
UOKiK wraz z Inspekcją Handlową skontrolowali 2585 partii ubrań, tj.: odzież wierzchnia, sportowa, wizytowa oraz wyroby pończosznicze.
Z przeprowadzonych badań wynika, że łącznie zakwestionowano 687 partii ubrań, co stanowi 26,6 proc. przebadanych wyrobów.
Poniższa tabela przedstawia wyniki badań laboratoryjnych pobranych do badań produktów włókienniczych w podziale na asortymenty.
Najwięcej zastrzeżeń dotyczyło zakresu oznakowania wyrobów. W 439 partiach stwierdzono niezgodne z rozporządzeniem nazewnictwo włókien opisanych w składzie, a w 29 całkowity brak informacji o składzie surowcowym.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów radzi, by przed dokonaniem zakupu dokładnie sprawdzić oznaczenia odzieży.
„Produkt włókienniczy powinien być więc oznaczony: nazwą (o ile jego przeznaczenie nie jest oczywiste), nazwą przedsiębiorcy i adresem, składem surowcowym produktu, sposobem konserwacji (aktualnie to oznakowanie jest dobrowolne), ceną, innymi informacjami, które w opinii producenta są niezbędne dla bezpieczeństwa konsumenta” – czytamy w raporcie.
Istotne jest również, by sprawdzić, czy towar, który planujemy nabyć, nie posiada żadnych wad. W przypadku wyrobów włókienniczych, czy nie ma zaciągnięć, dziur lub plam.
„Wady widoczne w dniu zakupu, o których konsument wiedział lub oceniając rozsądnie powinien był wiedzieć, będą miały istotny wpływ na późniejsze ewentualne reklamacje” – wyjaśnia UOKiK.
Warto zapoznać się ze składem towaru. Dzięki temu klient będzie wiedział, w jaki sposób odpowiednio konserwować ubrania. UOKiK apeluje, by zwracać uwagę na znaki graficzne, które wskazują jak prać, suszyć i prasować nabytą odzież.
Informacja_z_kontroli_produktów_włókienniczych_2019_r (1)
Czytaj również:
Marta Klimczak/Ostrzegamy.online