Ponad 30 proc. Polaków za najbezpieczniejsze uważa logowanie poprzez potwierdzenie tożsamości odciskiem palca lub weryfikację twarzy. Równocześnie już prawie 60 proc. z nas korzysta w takich sytuacjach z dodatkowych zabezpieczeń. Jednak nawet najbardziej złożone systemy nie pomogą, jeśli wcześniej damy się nabrać oszustom podszywającym się pod banki i inne instytucje finansowe. Jak wynika z badania serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów pod patronatem Urzędu Ochrony Danych Osobowych, tylko niewiele ponad 20 proc. ankietowanych ma zdecydowaną pewność, kiedy ma do czynienia z oszustami.
Eksperci ostrzegają przed kolejną falą ataków, w której przestępcy podszywają się pod banki. Uważnie śledzący ostrzeżenia w mediach mogli zauważyć, że oszuści znów wysyłają wiadomości, w których próbują przekonać nas do kliknięcia w umieszczony w e-mailu link. Żeby to zrobić, podszywają się pod nasz bank, informując, że nasza karta została prewencyjnie zablokowana po nielegalnym użyciu lub że ktoś zalogował się na nasze konto. Żeby odzyskać nad nim kontrolę, wystarczy „tylko” kliknąć link i stosować się do kolejnych komunikatów.
⚠️ Pomimo regularnie publikowanych ostrzeżeń na temat kolejnych metod oszustów wyłudzających dane osobowe, nadal nie brakuje osób, które dają się na to nabrać.
Więcej 👉 https://t.co/h4iVkNKN9n pic.twitter.com/m4aQOwXWqJ
— Krajowy Rejestr Długów (@KRD_pl) October 28, 2022
„Zazwyczaj po kliknięciu jesteśmy przekierowani na stronę, która łudząco przypomina serwis naszego banku, dlatego oszustwo powinniśmy zdemaskować wcześniej. W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na stylistykę, tytuł wiadomości oraz obecność lub brak identyfikacji wizualnej naszego banku. Warto także uważnie sprawdzić, czy w adresie e-mailowym, z którego otrzymaliśmy wiadomość, nie ma literówki. Warto na bieżąco śledzić także wszystkie ostrzeżenia, które pojawiają się w mediach i na stronach instytucji odpowiedzialnych za cyberbezpieczeństwo. Dzięki temu będziemy wyczuleni na podejrzane komunikaty. Pamiętajmy, żeby w razie wątpliwości, zanim cokolwiek zrobimy z otrzymanym komunikatem, zadzwonić na infolinię” – mówi Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.
🫢 Jak wynika z badania #ChronPESEL i #KRD, nikt tak nie boi się wycieków danych osobowych, jak Polacy w wieku studenckim.
Za największe zagrożenie uważa ich blisko 3⃣8⃣ proc. z nich.
Szczegóły 👉 https://t.co/h4iVkNKfjP pic.twitter.com/2vLql4UgfK
— Krajowy Rejestr Długów (@KRD_pl) October 28, 2022
Oszuści kontaktują się także z nami, podszywając się pod bank lub inną instytucję finansową z komunikatem, że zapomnieliśmy uruchomić usługę bezpieczeństwa. Wystarczy kliknąć załączony link i sprawa „załatwiona”.
Tymczasem, jak wynika z badania serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów pod patronatem UODO, zaledwie niespełna co czwarty ankietowany (21,6 proc.) ma całkowitą pewność, że potrafiłby rozpoznać fałszywą wiadomość. W grupie 35-54 lata to zaledwie około 16 proc. respondentów, a wśród osób powyżej 65 roku życia to tylko 12 procent.
⚠️ Sposobów na wyłudzenie danych osobowych wciąż przybywa. Problem w tym, że nadal trafiają na podatny grunt.
💰 Wynikające z tego straty sięgają już dziesiątków milionów złotych. Zagrożeni są zarówno seniorzy, jak i młodzi.
Więcej informacji 👉 https://t.co/h4iVkNKfjP pic.twitter.com/v29WNFqzoB
— Krajowy Rejestr Długów (@KRD_pl) October 28, 2022
Młodzi Polacy korzystają z dodatkowych zabezpieczeń
Za najbezpieczniejszą formę logowania do banku lub innych portali ankietowani uznali kod SMS (36,7 proc. wskazań). Na drugim miejscu znalazło się z kolei wykorzystanie danych biometrycznych w postaci weryfikacji linii papilarnych lub twarzy (35,2 procent). Wśród respondentów wieku 18-34 lata oraz 44-55 lat była to najbezpieczniejsza metoda.
Prawie 60 proc. badanych deklaruje, że przy logowaniu w banku korzysta z zabezpieczenia w postaci podwójnego uwierzytelnienia lub wykorzystania danych biometrycznych. Najczęściej robią tak ludzie młodzi w wieku od 18 do 34 roku życia. W tej grupie odsetek osób, które dodatkowo się zabezpieczają, wynosi blisko 70 procent.
Próba wyłudzenia jest blisko co 70 minut
O bezpieczne logowanie warto zadbać nie tylko w przypadku banku, ale także skrzynki e-mailowej lub innych kont w serwisach społecznościowych. Część z nas za ich pośrednictwem wysyła bowiem lub archiwizuje zdjęcia i skany różnych dokumentów tożsamości. Po włamaniu na naszą skrzynkę może okazać się, że przestępcy nie potrzebują wcale kraść naszego portfela, żeby zdobyć nasz dowód osobisty.
„Uzyskane w ten sposób dane posłużą potem do zaciągnięcia zobowiązań z wykorzystaniem naszej tożsamości, np. w postaci umowy kredytowej, drogich zakupów lub szybkiej pożyczki. Właściciel wyłudzonych w ten sposób danych osobowych dowie się o tym dopiero wówczas, gdy dostanie wezwanie do zapłaty. Dlatego warto zadbać o bezpieczeństwo swoich danych i uważać, kiedy i w jakich okolicznościach je podajemy. Niebezpiecznych momentów niestety nie brakuje” – ostrzega Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl, partnera Krajowego Rejestru Długów.
Jak wynika z danych Dokumentów Zastrzeżonych, tylko w pierwszym półroczu 2022 r. oszuści próbowali w ten sposób wyłudzić kwotę przekraczającą 106 mln złotych. Łącznie udaremniono ponad 3,7 tys. takich prób. To oznacza, że średnio co 70 min dochodzi do próby wyłudzenia, a statystyka dotyczy wyłącznie tych udaremnionych.
Urząd Ochrony Danych Osobowych w swoim komunikacie dotyczącym reagowania w przypadku kradzieży tożsamości rekomenduje także m.in. założenie konta w systemie informacji gospodarczej, celem monitorowania swojej aktywności kredytowej.
Badanie na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów pod patronatem Urzędu Ochrony Danych Osobowych zostało przeprowadzone w pierwszej połowie 2022 roku. Wykorzystano metodę CAWI na reprezentatywnej grupie 1010 respondentów przez IMAS International.
Polecamy także:
Krajowy Rejestr Długów Publicznych/Ostrzegamy.online