„Dzisiaj przygotowujemy się do jesieni, bo mogą wybuchnąć dwie epidemie w jednym momencie. Jesieni obawiam się najbardziej” – powiedział szef Ministerstwa Zdrowia prof. Łukasz Szumowski w wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita” opublikowanym we wtorek 5 maja 2020 r.
Jak tłumaczył minister, obecnie w kwestii zachorowań utrzymujemy „chwiejną równowagę”, co nie oznacza, że epidemia całkowicie zniknie. Na tę chwilę wskaźnik zakażeń w Polsce jest na poziomie 1, „czyli jedna osoba zakaża jedną osobę”.
„Izolując się, eliminujemy drastyczną ilość chorych naraz, ale przesuwamy szczyt w czasie. Epidemia zaczęła się wymykać modelom. W innych państwach europejskich ilość przypadków zaczęła spadać. My jesteśmy przesunięci o dwa tygodnie, a do tego idziemy zupełnie inną, mniejszą skalą wzrostów. Oni zaczęli spadać, a my wypłaszczyliśmy. Później powinno i u nas zacząć spadać. Może za dwa tygodnie” – powiedział „Rzeczpospolitej” prof. Łukasz Szumowski.
Polityk wskazał, że resort zdrowia przygotowuje się teraz do jesieni – wtedy „mogą wybuchnąć dwie epidemie w jednym momencie”. Jak przyznał „jesieni obawia się najbardziej”.
„Przesuwamy szczyt do przodu wypłaszczając go. W ostatnich modelach, które otrzymałem szczyt zakażeń był na jesieni (…). Nie mam danych, żeby we wrześniu sytuacja epidemiologiczna miała być lepsza. Przeciwnie. Jesień napawa mnie obawą, bo może dojść do drugiej fali epidemii, co przy sezonowej grypie będzie bardzo ryzykowne”– podkreślił minister w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
20 marca 2020 roku, w związku z rozprzestrzenianiem się pochodzącego z Chin koronawirusza SARS-CoV-2, który wywołuje chorobę COVID-19, w Polsce wprowadzono stan epidemii [czytaj więcej]. Obecnie liczba zakażeń w naszym kraju zbliża się do 15 tys. Odnotowano 737 zgonów (dane na 07.05.2020).
Honorata Szkudlarek/Mateusz Wójtowicz/Ostrzegamy.online