Policja ostrzega przed złodziejami samochodów działającymi metodą „na walizkę”. Bezkluczykowy dostęp do pojazdów jest wygodny, ale i niebezpieczny. Przestępcy, dzięki specjalnym urządzeniom radiowym zdobywają sygnał z kluczyka zbliżeniowego i kradną auto.
Metoda „na walizkę” od kilku lat popularna jest na Zachodzie. Od 2019 r. coraz częściej słyszy się o niej również w Polsce. Wykorzystuje tzw. bezkluczykowy dostęp do samochodu. W kluczyku umieszczony jest radiowy transmiter, który wykrywa auto, kiedy znajduje się w pobliżu drzwi, a będąc wewnątrz, pozwala je uruchomić.
Działając tą metodą, przestępcy za pomocą urządzeń radiowych (umieszczonych w pokrowcach od laptopów lub w pudełkach przypominających walizki) przechwytują sygnał kluczyka. Najważniejszy jest zasięg, jaki chcą uzyskać. Nie muszą ponosić wysokich kosztów. Okazuje się, że w ostatnim czasie urządzenie można zamówić z Chin w cenie nieprzekraczającej 100 złotych.
Złodzieje mogą przechwycić sygnał nie tylko w sytuacji, kiedy właściciel wsiada lub wysiada z samochodu. Są aktywni także w okolicach domów i parkingów.
„Liczą na to, że kierowca położył kluczyk w miejscu, gdzie uda się go wykryć z zewnątrz – np. blisko drzwi czy okna. W takiej sytuacji złodzieje nie muszą się nawet zbliżać do ofiary” – wyjaśnia Policja.
Jak chronić się przed kradzieżą „na walizkę”
Funkcjonariusze policji zaznaczają, że kluczyk do samochodu najlepiej chować do metalowego pudełka bądź owijać w folię aluminiową. Dzięki temu złodzieje nie przechwycą jego sygnału. [czytaj więcej]
„Dobrze kupić specjalne etui lub inne opakowanie na kluczyk zbliżeniowy do auta, które tłumi sygnały radiowe i zmniejsza ryzyko przechwycenia przez złodziei sygnału emitowanego przez kluczyk. Takie profesjonalne etui są już dostępne na rynku” – czytamy na stronie Policji.
20 lutego 2020 r. metodą „na walizkę” został skradziony w Bełchatowie samochód marki BMW o wartości ok. 300 tys. złotych. Jak podaje Policja, auto udało się odzyskać. Funkcjonariusze przestrzegają, by zachowywać wszelkie środki ostrożności.
Karolina Gierat/Ostrzegamy.online