Jak donoszą Malwarebytes oraz zespół MalwareHunter, w sieci krąży „Corona Antivirus”. Podszywające się pod antywirusa szkodliwe oprogramowanie wykrada wrażliwe dane, a także umożliwia cyberprzestępcom zdalną kontrolę nad naszym komputerem czy telefonem.

„Corona Antivirus” to tzw. malware. Dodaje urządzenie do botnetu, czyli do sieci komputerów zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem. Dzięki niemu haker otrzymuje zdalną kontrolę, co umożliwia mu wysyłanie spamu czy rozprzestrzenianie wirusów bez zgody i wiedzy faktycznych właścicieli.

 

Rzekomy antywirus może nie tylko zablokować urządzenie, ale także wykradać nasze dane i hasła, co pozwala cyberoszustom ukraść nasze pieniądze.

„Złośliwe oprogramowanie wykonuje na zainfekowanym komputerze zrzuty ekranu, kradnie z niego wrażliwe dane, takie jak ciasteczka z przeglądarki Firefox i zapisane hasła, a także monitoruje aktywność w systemie z pomocą keyloggera” – wyjaśnia portal technologiczny Instalki.pl.

Aby nie dopuścić do całkowitego zablokowania rozprzestrzeniania go wśród użytkowników sieci, „Corona Antivirus” dostępny jest pod kilkoma adresami.

 

Jak usunąć malware?

Zajmująca się produkcją programów antywirusowych czeska firma Avast Software informuje, że najlepszym sposobem na pozbycie się tego typu szkodliwego oprogramowania jest wykorzystanie „niezawodnego narzędzia do usuwania malware”, które powinno być dostępne „w każdym dobrym programie antywirusowym”.

„Antywirus i narzędzie typu anti-malware to najskuteczniejszy sposób na rozpoznawanie i usuwanie złośliwego oprogramowania oraz zapobieganie infekcjom” – zaznacza Avast.

Aby nie dopuszczać do ataków typu malware, powinniśmy pamiętać, żeby nie otwierać załączników z nieznanych źródeł. Istotne jest też korzystanie ze skutecznego antywirusa oraz oprogramowania typu anti-malware.

„Regularnie aktualizujcie programy antywirusowe, z których korzystacie – tak aby były w stanie wykrywać takie zagrożenia, zwłaszcza, że obecnie niejeden cyberprzestępca może próbować wykorzystać na swą korzyść pandemię koronawirusa” – podkreśla portal Instalki.pl.

 

Mateusz Rzepecki/Ostrzegamy.online

 

Szanowni Państwo,

w związku z wejściem w życie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO) informujemy, że Administratorem danych osobowych jest Fundacja Lux Veritatis z siedzibą w Warszawie (01-192) przy ul. Leszno 14.

Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania Państwa danych osobowych znajdują się w Polityce przetwarzania danych osobowych dostępnej TUTAJ

Prosimy pamiętać, że zawsze można udzieloną zgodę odwołać.

JAKIE DANE GROMADZIMY?
Jako administrator Państwa danych osobowych informujemy, że przetwarzamy Państwa dane które są zbierane podczas korzystania przez Państwa z naszej strony: Państwa zapisy na Newsletter (o ile takie wystąpią), pliki cookies umożliwiające właściwą prezentację naszej strony.

KTO BĘDZIE ADMINISTRATOREM PAŃSTWA DANYCH?

Administratorami Państwa danych będziemy my: Fundacja Lux Veritatis z siedzibą w Warszawie (01-192) przy ul. Leszno 14, wpisana przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego do Rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej i Rejestru przedsiębiorców pod nr KRS: 0000139773; nr NIP: 896-11-69-046, nr REGON: 931899215

JAKI MAMY CEL W PRZETWARZANIU PAŃSTWA DANYCH OSOBOWYCH?
Przetwarzamy te dane w celach opisanych w naszej polityce, między innymi aby w prawidłowy sposób wyświetlić Państwu stronę internetową.