Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega przed tzw. inwestycyjnymi wekslami nieruchomościowymi. Kiedy osoba lub firma wystawiająca weksle ogłosi upadłość, konsumenci mogą już nie odzyskać swoich pieniędzy.
UOKiK przestrzega przed ryzykiem powiązanym z inwestycjami w „oprocentowane weksle inwestycyjne”. Polegają one na tym, że konsument wpłaca pieniądze właścicielowi weksli, a z tego kapitału udzielne są pożyczki na poczet przedsiębiorców. Zabezpieczeniem mają być posiadane przez nich nieruchomości.
„Może to być nowy sposób na pozyskanie kapitału od konsumentów i próba ominięcia przepisów o emisji obligacji korporacyjnych” – alarmuje Urząd.
Od końca 2018 r. papiery wartościowe muszą być rejestrowane w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych. Obowiązek ten nie dotyczy jednak weksli.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wskazuje, że „po kłopotach z obligacjami korporacyjnymi, uregulowaniu ich oferowania oraz obrotu przepisami prawnymi przedsiębiorcy wykreowali alternatywny sposób pozyskiwania kapitału”.
„Apeluję, aby konsumenci ostrożnie podchodzili do ofert inwestycji w weksle. Weksel nie podlega bowiem m.in. ustawie o ofercie publicznej czy ustawie o obrocie instrumentami finansowymi. Oznacza to, że pieniądze – często stanowiące efekt wieloletnich wyrzeczeń, ciężkiej pracy i oszczędzania – nie są odpowiednio chronione” – podkreśla Tomasz Chróstny.
Urząd informuje, że inwestowanie środków pieniężnych, które mają służyć za „pożyczkę” dla właścicieli dużych nieruchomości, budzi wątpliwości i należy zwracać szczególną uwagę na „lokowanie środków w tzw. weksle inwestycyjne”.
Trzeba pamiętać, że w obowiązujących przepisach nie istnieje termin „weksla inwestycyjnego”. W prawie wekslowym jest natomiast pojęcie „weksla”. Normy określają, że podmiot podpisujący się na wekslu jest zobowiązany zwrócić pożyczoną sumę pieniędzy wraz z odsetkami, jeśli zostaną one ujęte w treści.
Karolina Gierat/Ostrzegamy.online