W lutym 2020 r. zauważono wzrost liczby ataków z wykorzystaniem znanego od lat trojana Emotet. Cyberprzestępcy opracowali nową metodę służącą do przejmowania za jego pomocą kontroli nad routerem. Istnieje jednak prosty sposób na powstrzymanie wirusa.
Według portalu „PC Format” eksperci uznają obecnie Emotet za największe zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa. By wirus dostał się do komputerów podłączonych do sieci, wystarczy otworzyć przesłany na maila zainfekowany dokument tekstowy.
Wówczas trojan wyszukuje przy pomocy odpowiedniego modułu podłączone do komputera urządzenia Wi-Fi i usiłuje się do nich dostać. Najpierw musi jednak złamać zabezpieczenie hasłem. Emotet ma dołączoną przez hakerów listę najpopularniejszych kluczy, które są po kolei wprowadzane. Jeżeli atak powiedzie się, wirus uzyskuje dostęp do kolejnej sieci. By powstrzymać trojana wystarczy więc odpowiednio silne hasło.
Serwis internetowy „Computerworld” zajmujący się technologiami informatycznymi pisze, że nowa wersja trojana o nazwie WiFi Emotet zagraża nie tylko komputerom wewnątrz sieci, ale również całej sieci w korporacji lub sieciom, które się z nią komunikują. Oznacza to, że Emotet radzi sobie z segmentowaniem sieci, wobec którego bezsilny był jego poprzednik Motet działający tylko w najbliższym otoczeniu.
WiFi Emotet nie zagraża komputerom z systemem operacyjnym Windows XP SP2 i SP3 z powodu niewspierania przez te systemy funkcji, które wykorzystuje wirus.
Marcin Loch/Ostrzegamy.online