Rośnie liczba osób udostępniających swoje intymne zdjęcia w internecie, podczas wideorozmów czy w mms-ach. Z raportu opublikowanego w 2017 roku przez Naukową i Akademicką Sieć Komputerową wynika, że 16 proc. badanych spotkało się z prezentacją treści seksualnych przez wideorozmowy. 20 z 1000 badanych przyznało się do prezentowania zachowań seksualnych na czacie.
Czym jest Sexting?
Kiedyś było to zjawisko polegające na przesyłaniu intymnych zdjęć pomiędzy osobami znajdującymi się w bliskiej relacji, dziś jednak pojęcie to należy rozumieć szerzej – tłumaczy Martyna Różycka, kierownik Dyżurnet.pl, działającego w NASK punktu kontaktowego ds. zgłaszania nielegalnych i szkodliwych treści publikowanych w internecie.
– Dziś badacze rozszerzają ten termin i sexting rozumiany jest jako wysyłanie nagich zdjęć, materiałów oraz filmów do osób, których się w ogóle nie zna lub chce się z nimi wejść w intymny kontakt – wskazuje Martyna Różycka.
Przekroczona bariera intymności
Młodzi użytkownicy internetu fotografują wszystko. Skutkuje to tym, że zupełnie inaczej postrzegają intymność niż osoby starsze. Dla nich zdjęcie przedstawiające nagość nie musi być prowokujące, ciężko więc jest tu mówić o hamulcach, które powstrzymałyby ich przed wysyłaniem nagich zdjęć. Młodzi ludzie inaczej korzystają z internetu, więc w ich odczuciu nie przełamują granic. Nie bez znaczenia są także autorytety bądź ich brak, oraz model wychowawczy – wskazują eksperci strony internetowej OPORNOGRAFII.PL
– Wpływ na rozwój sextingu mają celebryci, którzy nie zrobili nic znaczącego, a ich kariera opiera się na tym, że pokazali za dużo swojego ciała. Trudno jest zatem wytłumaczyć młodzieży: ,,nie rozbieraj się” , jeżeli widzą, że ktoś rozbiera się publicznie i zarabia na tym duże pieniądze – mówi Martyna Różycka.
Dzieci i młodzież szczególnie zagrożone
Zjawisko sextingu występuje często wśród ludzi młodych i dzieci. Z raportu z 2017 r. opublikowanego przez zespół Dyżurnet.pl wynika, że 1339 przypadków zgłoszeń zostało zakwalifikowanych do materiałów przedstawiających erotykę dziecięcą, a 2184 materiały jako przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci. Część z nich stanowią materiały autorstwa nieletnich.
Dzieci i ludzie młodzi nie zawsze mają na tyle rozwagi, by pomyśleć o negatywnych skutkach takich działań. Często nie zastanawiają się w racjonalny sposób, gdzie intymne materiały mogą trafić oraz jak i przez kogo zostaną wykorzystane. Nie oznacza to jednak, że zjawisko to dotyczy tylko ludzi młodych i nastolatków. Intymne zdjęcia rozpowszechniają również dorośli. Ci jednak są bardziej świadomi konsekwencji, jakie płyną z wysyłania zdjęć do innych osób.
– Nastolatki nie przewidują długofalowych skutków. Młodzi ludzie nie widzą konsekwencji tego, że dane materiały trafią w niepowołane ręce. Dlatego wszelkie kampanie informacyjne mówiące o tych problemach najczęściej skierowane są do osób nastoletnich i młodych dorosłych – wyjaśnia kierownik Dyżurnet.pl.
Sexting a szantaż
W sieci istnieje duże ryzyko, że komunikująca się z nami osoba nie jest tą, za którą się podaje. Bywa, że nasz rozmówca ukrywa przed nami swoje intencje. Zdaniem Międzynarodowej Organizacji Policji szantaż jest bardzo dochodowym biznesem. „Wykwalifikowani” przestępcy wyszukują swoje ofiary, np. na portalach randkowych i społecznościowych. Zdarzały się sytuacje, że dorośli mężczyźni podszywali się pod młodych chłopców, a następnie wymuszali inne, często bardziej kontrowersyjne zdjęcia. W momencie, gdy osoba odmawiała, zaczynały się groźby i szantaże.
– Zdarza się, że sexting przeradza się w sextortion, rozumiany jako szantaż „nagimi materiałami”. Osoba, której zależało na pozyskaniu tego typu zdjęć i filmów, będzie prosiła o więcej. Po otrzymaniu takich materiałów może się zdarzyć, że odbiorca będzie szantażował autora opublikowaniem zdjęć lub filmów – zwraca uwagę kierownik Dyżurnet.pl.
Przykre konsekwencje
Wysyłanie intymnych materiałów może mieć wpływ na przyszłość, np. na rekrutację na studia czy aplikację o pracę.
– Przede wszystkim należy pamiętać, że zaufanie do odbiorcy takich materiałów nie wystarczy. Zdjęcia lub filmiki mogą wyciec na przykład, gdy zgubimy telefon lub gdy ktoś włamie się nam na konto. Fotografie oraz nagrania mogą zostać wcześniej czy później upublicznione – podkreśla specjalista.
Ochrona bliskich
Eksperci Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej wskazuję, że jedną z metod jest uświadamianie bliskich, że takie zachowanie niesie za sobą zagrożenia. Wychowywanie w poczuciu szacunku do siebie i w poczuciu wysokiej wartości pozwala ustrzec dzieci przed poszukiwaniem zainteresowania ze strony obcych. Istotne jest, aby znać swoją wartość. Wtedy nie potrzebne będą komplementy od obcych, by wiedzieć, że jest się atrakcyjnym i wartościowym człowiekiem.
– Dobre postawy rodzicielskie pomogą zapobiec temu zjawisku. Otwartość ze strony rodziców pozwoli na zaufanie i szczerość dziecka w momencie, gdy do takiej sytuacji już dojdzie. Ważne, by dzieci umiały prosić o pomoc i sygnalizować o swoich problemach, a opiekunowie potrafili w takich sytuacjach wesprzeć dziecko – mówi w rozmowie z portalem Ostrzegamy.online Martyna Różycka.
Pomoc w przypadku szantażu
Głównym miejscem, gdzie szantażowana osoba uzyska pomoc jest policja. Istnieje jednak szereg innych działań, które ofiara również może podjąć, na przykład powiadomić bliskich, zgłosić sprawę do sądu lub zwrócić się o pomoc do dorosłej osoby. Istotne jest, by zachować wszystkie dowody szantażu, ponieważ jest on łamaniem prawa, co powinno mieć konsekwencje prawne dla osoby, która go stosuje. Sytuacja komplikuje się, kiedy dotyczy dzieci i nastolatków, które nie są w stanie same zawalczyć o swoje prawa. Kłótnie z internetowym administratorem, by usunął opublikowaną treść wymagają dużej cierpliwości i uporu, dlatego istotne jest wsparcie ze strony dorosłych, którzy pomogą ofiarom w tym procesie.
– Ważne jest, by znaleźć kogoś, kto będzie w stanie udzielić nam wsparcia, komu będziesz mógł opowiedzieć o tym, co Cię spotkało. Jeżeli istnieje ryzyko, że materiały z zawartością, na której się znajdujesz, mogą być opublikowane, uprzedź o tym swoją rodzinę i bliskich. Ogranicz swoją widoczność w internecie, na przykład poprzez zablokowanie swojego konta na portalach społecznościowych – radzi Martyna Różycka.
Jeżeli zostałeś ofiarą szantażysty, pomocy możesz szukać m.in. na policji oraz u ekspertów Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej pod adresem internetowym: https://dyzurnet.pl/. Więcej informacji można uzyskać na [stronie] Stowarzyszenia Twoja Sprawa.
Marta Klimczak/Ostrzegamy.online