Praca zdalna pojawiła się w życiu Polaków niespodziewanie i stała się dość popularna. W czasie pandemii COVID-19 bardzo szybko zmieniała się organizacja zadań w poszczególnych firmach. Aż 88 proc. osób, które pracowały z miejsca swojego zamieszkania, uważa, że w dalszym ciągu chciałaby tak funkcjonować – przynajmniej na część etatu. Polacy podkreślają, że w wybrane dni tygodnia chcieliby pracować z domu, często łącząc pracę zdalną z pracą na stacjonarnych stanowiskach w przedsiębiorstwie. Niestety skutki pracy zdalnej są zarówno pozytywne, jak i negatywne.
Mamy elastyczny czas pracy, możliwości łączenia zadań zawodowych z czynnościami w domu, nie tracimy tyle czasu na dojazdy, ale z drugiej strony stanowiska pracy zdalnej często nie są ergonomiczne, nie mamy swojego biurka oraz (co ważne) ponad 30 proc. pracowników mówi, że musi dzielić stanowisko pracy czy miejsce pracy z innymi domownikami. Wynikają z tego trudności, jeśli chodzi o organizację pracy, stanowiska pracy, możliwość dostosowania wysokości monitora, krzesła – tak, żeby pracowało nam się wygodnie.
W związku z tym wielu pracowników, którzy pracują zdalnie, doświadcza dolegliwości fizycznych. Główna grupa dolegliwości to dolegliwości kręgosłupa w odcinku szyjnym oraz w odcinku lędźwiowo-krzyżowym. Większość pracowników zdalnych pracuje przy laptopach. Laptop ustawiany jest najczęściej bezpośrednio na biurku, czyli zbyt nisko, więc pracownicy pochylają głowy. Najczęściej blat biurka nie jest regulowany, czyli nie jest na odpowiedniej wysokości względem pracownika.
„Ważna jest odpowiednia organizacja stanowiska pracy i przede wszystkim odpowiednie ustawienie ekranu monitora albo korzystanie ze stacjonarnych monitorów, tak żebyśmy mogli przyjąć wygodną pozycję ciała, nie pochylać nadmiernie głowy. Zgodnie z zasadami ergonomii odpowiednia wysokość jest wtedy, kiedy górna krawędź monitora jest mniej więcej na wysokości oczu pracownika. Pozwala to na zachowanie naturalnej pozycji szyi i w efekcie na profilaktykę zaburzeń układu mięśniowo-szkieletowego” – powiedziała serwisowi eNewsroom dr inż. Joanna Kamińska z Zakładu Ergonomii CIOP-BIP.
Podczas pracy zdalnej nie wolno zapomnieć o dobrej organizacji pracy.
„Zarówno stacjonarnie, jak i podczas pracy w domu istotne jest, żeby co pół godziny na 2-3 minuty rozluźnić mięśnie, zmienić pozycję ciała, wykonać kilka ćwiczeń. Mogą to być przerwy co godzinę – ale ważna jest zmienność i różnorodność czynności. Tutaj należy się też uznanie pracownikom zdalnym – dlatego, że właśnie pracownicy zdalni częściej niż osoby pracujące w biurze robią w trakcie pracy przerwy przeznaczone na aktywność fizyczną. Być może atmosfera własnego domu daje im możliwość wykonania kilku ćwiczeń, które niwelują dolegliwości kręgosłupa lędźwiowego i sprzyjają zdrowiu” – dodała dr inż. Joanna Kamińska.
Polecamy także:
eNewsroom.pl/Ostrzegamy.online