Nadopiekuńczość może być formą przemocy emocjonalnej stosowanej wobec dzieci, prowadzącej do zaburzeń w ich prawidłowym rozwoju.
Często bagatelizowana i uznawana za „przesadną troskliwość”, nadopiekuńczość może zostać uznana za przemoc psychiczną wobec dziecka, określaną mianem przemocy emocjonalnej. Tak określa się bowiem nie mające charakteru przemocy fizycznej zachowania dorosłych wobec dzieci, które prowadzą do obniżenia możliwości prawidłowego rozwoju dziecka.
Tak jak przemocą psychiczną może być zatem odrzucenie emocjonalne dziecka, tak stanowi je również działanie przeciwne, czyli chorobliwa nadopiekuńczość wobec potomka.
Czym wyróżnia się nadopiekuńcza postawa rodziców wobec dzieci?
Przede wszystkim uczuciową koncentracją na dziecku i roztaczaniem nad nim „parasola ochronnego”, co przejawia się nie tylko w otaczaniu go nadmierną opieką fizyczną (na przykład poprzez ciągłe wyręczanie go w obowiązkach), ale też emocjonalną (między innymi przez okazywanie przesadnej miłości i czułości czy pomaganie mu w kontaktach z rówieśnikami). Rodzice, a zazwyczaj nadopiekuńcza matka, nie wierzą zatem, że dziecko jest w stanie funkcjonować bez ich pomocy i w efekcie „chronią” potomka przed wysiłkiem fizycznym i psychicznym, izolują go od rówieśników, jednocześnie będąc dla niego pobłażliwymi i zawsze znajdując wytłumaczenie dla jego niewłaściwego zachowania.
Skutki nadopiekuńczości
Przemoc emocjonalna, jaką jest nadopiekuńczość, silnie wpływa na psychikę dziecka. Przesadnie troskliwy rodzic tłumi w młodym człowieku poczucie indywidualności i niezależności, a także uniemożliwia dziecku prawidłowy rozwój odpowiedzialności za własne działania i decyzje. Ograniczenie samodzielności skutkuje w efekcie zaburzeniem procesu psychospołecznego dziecka, prowadząc nierzadko do izolacji, egocentryzmu czy przejawów agresji. Jak wykazują badania opublikowane na łamach amerykańskiego czasopisma „Developmental Psychology”, dzieci wychowywane przez nadopiekuńczych rodziców gorzej radzą sobie z regulacją emocji i zachowań, przez co mogą mieć problemy w środowisku szkolnym. Amerykańscy naukowcy, którzy przez osiem lat śledzili losy ponad 400 dziewczynek i chłopców, ustalili, że dzieci otoczone nadmierną opieką dysponowały w wieku pięciu lat słabszą regulacją emocjonalną i behawioralną. W rezultacie miały potem problemy w szkole, ponieważ już w wieku dziesięciu lat były bardziej narażone na problemy emocjonalne (nie potrafiły regulować swoich emocji i zachowań, łatwiej wpadały w złość), miały problemy z nawiązywaniem przyjaźni i gorzej radziły sobie z nauką.
Nadopiekuńczość bywa uznawana za łagodną formę krzywdzenia dziecka, jednak fakt, że stanowi tak silny hamulec w jego rozwoju psychospołecznym, powodując trwałe zaburzenia w funkcjonowaniu w wieku dorosłym, powinien być bodźcem do interwencji.
Gdzie szukać pomocy?
Zasadniczo przemoc psychiczna jest karalna, ale ze względu na problem z rozpoznaniem zjawiska nadopiekuńczości w Polsce, sprawę najlepiej najpierw zgłosić prawnikowi, który nada jej ewentualnie dalszy tok.
Wsparcie może zapewnić także Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, prowadzące całodobową infolinię (tel. 800 120 002), pod którą można uzyskać pomoc merytoryczną, psychologiczną i prawną. Pracownik „Niebieskiej linii” może także przeprowadzić interwencję w domu, gdzie obecna jest przemoc i powiadomić o sprawie odpowiednie służby.
W rozwiązaniu problemu pomoże również pracownik socjalny z ośrodka pomocy społecznej lub specjalny Zespół Interdyscyplinarny, powoływany przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Ostrzegamy.online