Droga zima i rosnące koszty działalności sprawiają, że przełom 2022 i 2023 roku jest dla firm ogromnym wyzwaniem. Co drugi przedsiębiorca oferujący usługi i produkty w segmencie B2B spodziewa się mniejszych zamówień ze strony klientów, a co trzeci – opóźnień w płatnościach. Co ósmy właściciel firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) liczy się z brakiem zapłaty – wynika z badania NFG „Zakupy firmowe”.

Rok 2022 w Polsce i na świecie nie należał do spokojnych. Biznes odczuł negatywne skutki wojny i inflacji. Wydarzeniom geopolitycznym towarzyszyły trudności gospodarcze. Rosnące koszty kredytu i leasingu oraz ograniczona dostępność do tych rozwiązań sprawiły, że firmy z sektora MŚP częściej sięgały po faktoring. W badaniu NFG pt. „Finansowanie zakupów firmowych”, co trzecia  firma była też zainteresowana usługą płatności ratalnych. Małe przedsiębiorstwa deklarowały, że są skłonne finansować w ten sposób zakupy o wartości blisko 70 tys. zł, a mikrofirmy – 20 tys. złotych. Ok. 75 proc. kupujących wybrałoby okres spłaty do 12 miesięcy.

„W 2022 roku firmy szukały przede wszystkim łatwego i szybkiego dostępu do gotówki. W ramach eFaktoringu i Fakturatki przedsiębiorcy sfinansowali faktury na łączną kwotę 27 mln złotych. Blisko o 1/5 rok do roku wzrosła liczba sfinansowanych faktur dla sektora MŚP, a także średnia wartość jednego finansowania. W 2022 roku było to około 8 400 złotych. Zakupy na raty okazały się bardzo dobrym rozwiązaniem dla transportu, natomiast z usług faktoringu online najchętniej korzystało budownictwo. Powodem tego były drastyczne podwyżki cen materiałów i surowców budowlanych, a także rosnące koszty pracy ekip budowlanych” – wyjaśnia Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.

 

Handel, przemysł i usługi spodziewają się mniejszych zamówień

Wszystko wskazuje na to, że w 2023 roku inflacja oraz utrzymujące się ryzyko kredytowe nadal będą negatywnie wpływać na bezpieczeństwo finansowe firm i decyzje zakupowe przedsiębiorstw. Wiele z nich zacznie lub zaczęło już zaciskać pasa. Będzie to miało kolosalne znaczenie zwłaszcza dla biznesów działających w segmencie B2B.

Zapytani jeszcze w 2022 roku właściciele firm o to, jakich zmian związanych ze sprzedażą spodziewają się w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, odpowiadają, że głównie mniejszych zamówień. Wskazuje tak co drugi właściciel mikro lub małej firmy biorący udział w badaniu NFG pn. „Zakupy firmowe”. Pod względem branż takie prognozy snują głównie przedsiębiorstwa handlowe (60 proc.), przemysłowe (45,5 proc.), a także usługowe (45 procent).

45 proc. przedsiębiorców spodziewa się natomiast częstszych negocjacji cen ze strony klientów (w tym gronie najwięcej wskazań pochodzi od firm budowlanych i transportowych), a 35 proc. opóźnień w płatnościach (handel).

Istotne różnice we wskazaniach pojawiają się także, jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość przedsiębiorstw. Mikrofirmy częściej niż firmy małe spodziewają się składania zmniejszonych zamówień przez klientów (58 proc. vs 40 proc.), a także odwlekania przez nich zakupów w czasie ze względu na brak pieniędzy (31 proc. vs 21 procent). W większym stopniu obawiają się też braku płatności za swoje produkty lub usługi (15 proc. vs 10 proc.).

„Brak płatności czy opóźnienia w regulowaniu zobowiązań finansowych to istotne czynniki, które przyczyniają się do wzrostu liczby upadłości i likwidacji biznesów. Według danych KRD już dziś 263 tysiące firm w Polsce zalega kontrahentom na ponad 8,6 miliarda złotych. Dłużnicy często tłumaczą, że inni też im nie płacą. To typowy mechanizm zatorów płatniczych” – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

fot. Krajowy Rejestr Długów Publicznych

 

Sprzedający muszą zmienić nawyki

Z badania NFG wynika, że blisko 60 proc. firm planuje podnieść ceny w najbliższych miesiącach, przy czym najbardziej zdecydowane pod tym względem są mikroprzedsiębiorstwa. Wśród branż to głównie handel i usługi. Co ciekawe, w gronie firm, które nie zamierzają podnosić cen, liderem jest przemysł. Już co czwarta firma z tego segmentu deklaruje, że nie planuje podwyżek.

Jednak zdaniem ekspertów, dalsze windowanie cen to ślepy zaułek. Zwyczaje zakupowe klientów powinny raczej przynieść zmianę zwyczajów wśród sprzedających. W przeciwnym razie kryzys będzie pogłębiał problemy finansowe jednych i drugich.

„Warto sobie uświadomić, że zmiany w zwyczajach zakupowych przedsiębiorców to nie tylko ich osobista decyzja, ale zjawisko o znaczeniu gospodarczym. Ograniczenie kosztów i mniejsza aktywność inwestycyjna jednych podmiotów na rynku to automatycznie słabsze wyniki sprzedażowe innych firm. A pogarszająca się sytuacja finansowa przedsiębiorców to w konsekwencji likwidacja biznesów i niespłacone długi. W 2022 roku takich upadłości i restrukturyzacji w biznesie było w Polsce 2 730. Dziś wzrost cen powoduje, że przedsiębiorcy wstrzymują się z zakupami. Dlatego sprzedawca, który chce zwiększyć sprzedaż w kryzysie i zatrzymać klientów, zamiast podnosić ceny, powinien raczej proponować im możliwość zakupów na raty. Tym bardziej że 18 procent przedsiębiorców biorących udział w naszym badaniu zamierza w najbliższym czasie szukać właśnie takich elastycznych form płatności” – komentuje Emanuel Nowak.

fot. Krajowy Rejestr Długów Publicznych

Ogólnopolskie badanie pt. „Zakupy firmowe” zostało przeprowadzone w sierpniu 2022 r. przez IMAS International na zlecenie firmy faktoringowej NFG. Ankietowana grupa to 462 mikro i małych przedsiębiorstw. Posłużono się techniką mieszaną CAWI oraz CATI.

 

Polecamy także:

Ponad 70 proc. firm wprowadziło podwyżki cen. Zdaniem ekspertów to rozwiązanie na krótką metę

W 2023 roku dłużników będzie więcej, a kredyty dostaną tylko ci, których będzie na to stać

Krajowy Rejestr Długów Publicznych/Ostrzegamy.online

Szanowni Państwo,

w związku z wejściem w życie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO) informujemy, że Administratorem danych osobowych jest Fundacja Lux Veritatis z siedzibą w Warszawie (01-192) przy ul. Leszno 14.

Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania Państwa danych osobowych znajdują się w Polityce przetwarzania danych osobowych dostępnej TUTAJ

Prosimy pamiętać, że zawsze można udzieloną zgodę odwołać.

JAKIE DANE GROMADZIMY?
Jako administrator Państwa danych osobowych informujemy, że przetwarzamy Państwa dane które są zbierane podczas korzystania przez Państwa z naszej strony: Państwa zapisy na Newsletter (o ile takie wystąpią), pliki cookies umożliwiające właściwą prezentację naszej strony.

KTO BĘDZIE ADMINISTRATOREM PAŃSTWA DANYCH?

Administratorami Państwa danych będziemy my: Fundacja Lux Veritatis z siedzibą w Warszawie (01-192) przy ul. Leszno 14, wpisana przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego do Rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej i Rejestru przedsiębiorców pod nr KRS: 0000139773; nr NIP: 896-11-69-046, nr REGON: 931899215

JAKI MAMY CEL W PRZETWARZANIU PAŃSTWA DANYCH OSOBOWYCH?
Przetwarzamy te dane w celach opisanych w naszej polityce, między innymi aby w prawidłowy sposób wyświetlić Państwu stronę internetową.