Patotreści to pokazywanie w sieci materiałów prezentujących zachowania sprzeczne z normami społecznymi, będących niekiedy łamaniem prawa i niosących demoralizujący przekaz. W Polsce zjawisko to nasila się w skali nieznanej w innych krajach.

37 proc. nastolatków w wieku 13-15 lat przyznaje, że oglądało patotreści w internecie – wynika z najnowszego (2019 r.) badania przeprowadzonego przez firmę Puzzle Research na zlecenie [Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę] (FDDS).

Temat kontaktu dzieci i młodzieży z patotreściami w internecie w ostatnim czasie podejmowany był przez zaniepokojonych rodziców oraz nauczycieli i pedagogów. Problem zauważyły także organizacje społeczne, instytucje publiczne i media. Dotychczas brakowało rzetelnej diagnozy skali tego zjawiska.

Zrealizowany na potrzeby raportu „Patotreści w internecie. Raport o problemie” FDDS (powstałego we współpracy z Rzecznikiem Praw Obywatelskich i przy wsparciu Orange Polska) projekt badawczy stanowi pierwszą w Polsce próbę naukowego zdiagnozowania rozpowszechnienia kontaktu młodzieży z patotreściami w sieci. Wśród 400 badanych nastolatków zdecydowana większość – 84 proc. słyszała o patotreściach. Częściej byli to chłopcy niż dziewczęta i osoby w wieku 15 lat niż młodsze nastolatki. Co trzecia osoba (37 proc. pytanych) deklaruje, że oglądała tego typu nagrania w sieci. Najczęstszym powodem oglądania takich materiałów była ciekawość – wskazało go trzy czwarte badanych. Więcej szczegółów z przeprowadzonego badania można odnaleźć w ogólnodostępnym [raporcie].

 

Czym są patotreści?

Termin „patotreści” powstał w 2018 roku w ramach inicjatywy Rzecznika Praw Obywatelskich „Okrągły Stół RPO do walki z patotreściami w internecie”. Obejmuje on treści online, które prezentują zachowania patologiczne. Uczestnicy powyższej inicjatywy – deklaracji wspólnego przeciwdziałania tego typu zjawiskom – opisali je jako „wulgarne, poniżające, pełne przemocy fizycznej i słownej treści, nierzadko nagrywane pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, z lekceważeniem prawa i zasad współżycia społecznego, które niosą demoralizujący przekaz”.

Autorzy raportu przedstawili następującą definicję patotreści: „to treści prezentowane w sieci w postaci transmisji internetowej (stream), fragmentów transmisji (shoty), filmów, zdjęć i innych form przekazu, w których nadawca lub grupa nadawców prezentują zachowania sprzeczne z normami społecznymi, niosące demoralizujący przekaz, obejmujący zachowania takie jak: przemoc fizyczna, psychiczna, seksualna, libacje alkoholowe, poniżanie, zażywanie narkotyków i inne”.

„Patotreści to poważne zagrożenie dla dzieci i młodzieży. Z jednej strony kontakt z wulgarnymi, pełnymi przemocy treściami może przestraszać, odczulać na krzywdę ludzką i promować szkodliwe wzorce zachowania. Z drugiej, w dobie kiedy dla młodych ludzi popularność w sieci jest ważną wartością, często marzeniem i celem, funkcjonowanie patologicznych nadawców, wraz z ich popularnością i doniesieniami o wysokich zarobkach może zachęcać do takiej formy aktywności lub co najmniej przysłaniać alternatywne, wartościowe i konstruktywne formy twórczości online” – wyjaśnił we wstępie raportu Łukasz Wojtasik, członek zarządu FDDS, koordynator programu „Dziecko w Sieci”.

 

Formy patotreści

Wyróżnia się następujące formy patotreści:

  • prezentowanie w sieci demoralizujących zachowań sprzecznych z normami społecznymi;
  • zjawisko patostreamingu – najbardziej znany przykład patotreści w internecie. Są to materiały nadawane „na żywo” w serwisie YouTube, w trakcie których prezentowane są zachowania patologiczne – powszechnie uznawane za dewiacje społeczne (tj.: libacje alkoholowe, przemoc domowa, wulgaryzmy);
  • piosenki gloryfikujące patologiczne postawy (tj.: przemocowy seks, przedmiotowe traktowanie kobiet, przemoc, nadużywanie alkoholu czy zażywanie narkotyków);
  • materiały niezwiązane z patostreamem, a zamieszczane przez jego nadawców prowadzących swoje kanały w serwisie YouTube;
  • materiały o charakterze patologicznym, często zbliżone w formie i z dużym prawdopodobieństwem inspirowane działalnością patostreamerów, ale wykorzystujące inne niż YouTube kanały komunikacji, jak np. Instagram.

 

Zagrożenia

Na pytanie, jakie są najważniejsze zagrożenia związane z patotreściami odpowiadali uczestnicy Okrągłego Stołu Rzecznika Praw Obywatelskich do walki z patotreściami w internecie:

„Treści te, oglądane przez dzieci i młodzież, mogą stanowić dla nich wzorzec podejmowania patologicznych zachowań. Autorzy proszą o pieniądze od oglądających, co może prowadzić do wypaczonego obrazu zarabiania i wykorzystywania finansowego małoletnich widzów. Patologiczne zachowania mogą być podejmowane przez naśladowców zarówno bezrefleksyjnie, jak i w pełni świadomie. Ten drugi przypadek to tworzenie własnych patotreści w celu zdobycia poklasku, popularności oraz jako metoda zarobku” – Martyna Różycka, Dyżurnet.pl.

„Deprawacja młodych osób, pokazywanie złych wzorów” – Artur Kurasiński, Aula Polska.

„Demoralizacja młodzieży, poniżanie, które może doprowadzić nawet do samobójstwa, wykorzystanie seksualne” – Ludmiła Anannikova, „Gazeta Wyborcza”.

Ciągle nieznany jest głębszy wpływ na psychikę i rozwój młodych widzów. Ofiarami patostreamerów padają najczęściej ludzie młodzi (nieświadomi i wrażliwi). Zjawisko, jego popularność i potencjalne zyski zachęcają innych do podobnej działalności, a zjawisko szkodzi branży twórców internetowych” – Kamil Bolek, LifeTube.

 

Co powinniśmy zgłosić

Mamy obowiązek zgłaszać na policję wszelkie działania o charakterze przestępczym – zaznacza w rozmowie z portalem Ostrzegamy.online dr Jolanta Hajdasz, Dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (SDP). Dodaje, że „w przypadku tzw. patotreści na pewno są to przestępstwa popełniane w internecie na polu seksualnym”.  Pośród patologicznych zachowań w internecie, które należy zgłosić, autorzy opublikowanego raportu wymienili właśnie uczestnictwo małoletnich w nagraniu oraz prezentowanie im czynności, treści bądź przedmiotów o takim charakterze. Ponadto wskazali zachowywanie się uczestników transmisji (lub nagrania) w sposób zagrażający życiu czy zdrowiu ich i osób trzecich, bądź nakłanianie do takich działań w zamian za zapłatę.

 – Wolność każdego z  nas kończy się w sytuacji, gdy narusza ona prawa drugiego człowieka. Dotyczy to także internetu i patotreści – podkreśla dr Jolanta Hajdasz.

Szefowa Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP akcentuje, że wobec wielu istniejących zachowań, które wymykają się paragrafom Kodeksu karnego czy cywilnego, nie powinniśmy być obojętni, szczególnie, gdy dotyczą one dzieci. Istnieje też granica, której przekroczenie obliguje do zawiadomienia służb.

– Namawianie małoletnich do zachowań o charakterze seksualnym przed kamerą, np. rozebrania się, kierowanie gróźb karalnych do konkretnych osób, transmitowanie przemocy – bicia kogoś – takie zachowania należy koniecznie zgłosić składając zawiadomienie do prokuratury – zaznacza Maciej Kępka z FDDS.

Specjalista zwraca też uwagę, że większość rzeczy prezentowanych przez  patostreamerów to „zachowania, które są nieakceptowalne, nie są dobre dla dzieci i młodzieży, ale nie są karalne”. Podkreśla, że patotwórcy bardzo szybko uczą się balansować na granicy prawa.

 

Wpływ patotreści na młodzież

Pisząc o wpływie kontaktu z patotreściami na młodych odbiorców, należy najpierw wspomnieć o roli, jaką w ich życiu odgrywa medium, w którym te treści są dostępne. Wśród nastolatków najbardziej popularna jest internetowa platforma YouTube – według raportu z badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę korzysta z niego regularnie 86 proc. młodych ludzi.

Z przeprowadzonych obserwacji widać wyraźnie, że nastolatki kopiują zachowania, które oglądają w materiałach internetowych twórców, (m.in. sposób komunikacji, ubierania się, malowania, dbania o siebie, działania, interakcji z innymi. Tymczasem w odbiorze młodych ludzi przekraczanie granic, przemoc i wulgarność zaczynają być łączone z korzyściami finansowymi, zasięgami oraz sławą.

– Patotreści mogą przede wszystkim oswajać dzieci i młodzież z zachowaniami nieakceptowalnymi (tj.: przeklinaniem, używaniem wulgaryzmów, piciem alkoholu, zażywaniem narkotyków, przemocą między rówieśnikami czy w stosunku do rodziców), które z czasem stają się dla nich normalne. Patotreści mogą też dawać nastolatkom złe pomysły do niewłaściwych zachowań, jak również zachęcać (postawą patostreamerów i ich finansowym powodzeniem) do zarabiania w tak łatwy, a zarazem nieprzyzwoity sposób, jak oni. Kolejną ważną kwestią jest oswojenie z różnymi zagrożeniami i patologicznymi zachowaniami oraz antywzorcami. Ponadto dzieci i młodzież przyjmują język patonadawców chcąc „być na czasie”. Nie ulega również wątpliwości, że jest to marnowanie czasu – wylicza w rozmowie z portalem Ostrzegamy.online Maciej Kępka z FDDS.  

Eksperci z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wskazują w raporcie, że kontakt z patotreściami może sprawić, iż dziecko zaczyna postrzegać świat jako niezrozumiały, groźny, zwłaszcza w przypadku, gdy bezkrytycznie odbiera ono przekaz płynący z patologicznych filmów. Również przyczynić się do utraty poczucia bezpieczeństwa dziecka, szczególnie kiedy nie potrafi ono ich odpowiednio zinterpretować. Ponadto kontakt z patologicznymi treściami może wpływać na kształtowanie nieprawdziwych przekonań na temat świata i ludzi oraz generować emocje (niepokój, lęk), wpływać na obniżenie nastroju lub nadmiernie pobudzać, a nawet uzależniać.

 

Jak walczyć z patotreściami w sieci

Podczas spotkania Okrągłego Stołu Rzecznika Praw Obywatelskich do walki z patotreściami w internecie eksperci wskazali na szereg działań mogących poprawić bezpieczeństwo w sieci. Wymieniono m.in.: ograniczenie dostępności patotreści dla małoletnich, uniemożliwienie zarabiania na takich treściach, edukowanie właścicieli serwisów i reklamodawców oraz poprawę prawa.

– Bardzo ważna jest reakcja na zagrożenia, które obserwujemy w internecie, ponieważ wtedy możemy ustrzec innych. Zdecydowana i dobra reakcja jest też ważna dla ofiary, która nie zawsze może sama podjąć odpowiednie kroki – podkreśla w rozmowie z portalem Ostrzegamy.online Martyna Różycka z Dyżurnet.pl.

Potrzebna jest przede wszystkim wiedza i nasze zaangażowanie – akcentuje dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. Tłumaczy, że „musimy znać nowe technologie, by móc kontrolować to, czym interesują się nasze dzieci i rozmawiać”. Jak dodaje „w tej sprawie najgorsza jest obojętność”.

 

Gdzie zgłaszać patotreści

Treści patologiczne, które napotkamy w internecie, można zgłosić przede wszystkim:

bezpośrednio na platformie – w pierwszej kolejności niepokojące treści warto zgłaszać na platformie, na której zostały one udostępnione, np. pisząc do moderatora danego serwisu jak Facebook czy YouTube.

Dyżurnet.pl – zespół, który powstał w ramach Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). Pracują w nim specjaliści, którzy dbają o bezpieczeństwo polskiego internetu. Prócz działań edukacyjnych, zespół interwencyjny reaguje na zgłoszenia dotyczące nielegalnych treści. Zespół [dyzurnet.pl] stale współpracuje z Policją. Zgłoszenia może dokonać każdy użytkownik internetu, robiąc to za pomocą:

1) formularza dostępnego [tutaj] 

2) e-maila: dyzurnet@dyzurnet.pl

3) infolinii: 0 801 615 005, która działa na zasadach automatycznego rejestru zgłoszeń.

Informacje o zgłaszającym użytkowniku nigdy nie są przekazywane podmiotom trzecim. Jeśli użytkownik pozostawi swój adres mailowy, jest informowany o podjętych działaniach.

policja – należy się z nią kontaktować przy treściach, które dotyczą nas bezpośrednio bądź czujemy zagrożenie. Zrobimy to dzwoniąc na numer 112.

– prokuratura – w przypadku, kiedy istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa lub jest ono ewidentne, sprawę należy zgłosić w odpowiedniej prokuraturze.

Paula Sikora-Malinowska/Ostrzegamy.online

Szanowni Państwo,

w związku z wejściem w życie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO) informujemy, że Administratorem danych osobowych jest Fundacja Lux Veritatis z siedzibą w Warszawie (01-192) przy ul. Leszno 14.

Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania Państwa danych osobowych znajdują się w Polityce przetwarzania danych osobowych dostępnej TUTAJ

Prosimy pamiętać, że zawsze można udzieloną zgodę odwołać.

JAKIE DANE GROMADZIMY?
Jako administrator Państwa danych osobowych informujemy, że przetwarzamy Państwa dane które są zbierane podczas korzystania przez Państwa z naszej strony: Państwa zapisy na Newsletter (o ile takie wystąpią), pliki cookies umożliwiające właściwą prezentację naszej strony.

KTO BĘDZIE ADMINISTRATOREM PAŃSTWA DANYCH?

Administratorami Państwa danych będziemy my: Fundacja Lux Veritatis z siedzibą w Warszawie (01-192) przy ul. Leszno 14, wpisana przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego do Rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej i Rejestru przedsiębiorców pod nr KRS: 0000139773; nr NIP: 896-11-69-046, nr REGON: 931899215

JAKI MAMY CEL W PRZETWARZANIU PAŃSTWA DANYCH OSOBOWYCH?
Przetwarzamy te dane w celach opisanych w naszej polityce, między innymi aby w prawidłowy sposób wyświetlić Państwu stronę internetową.